Mama św. Josemaríi - pani Dolores

Mama św. Josemaríi - donia Dolores, obchodziła imieniny w dniu Matki Bożej Bolesnej. W Hiszpanii to wspomnienie wypadało w piątek przed Niedzielą Palmową. Tego dnia donia Dolores robiła swoim dzieciom „crespillos” - racuszki ze szpinaku.

Crespillos („kędziorki”) - specjalność mamy św. Josemaríi

Składniki na 6-8 osób:

3/5 szklanki mleka (trochę więcej niż pół szklanki )

200 g mąki

2 jajka

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka cukru

1/2 kg liści świeżego szpinaku

cukier do obtoczenia gotowych crespillos

Przygotowanie:

Umyć dobrze szpinak - łodyżki obciąć na długość 2-3 cm.

Do mąki dodać cukier i proszek do pieczenia. Osobno wymieszać mleko i jajka. Następnie wszystko dobrze wymieszać ze sobą.

Osuszone liście szpinaku maczać w masie i smażyć na głębokim, gorącym tłuszczu: około 170º C.

Po usmażeniu dobrze odsączyć i obtoczyć w cukrze.

Serwować bezpośrednio po przygotowaniu, na talerzu deserowym, z białą serwetką.

"Josemaría miał trzy młodsze siostry: Maríę Asunción, urodzoną 15 sierpnia 1905 roku oraz Maríę de los Dolores, która przyszła na świat 10 lutego 1907 roku. María del Rosario urodziła się 2 października 1909.

Mając pięcioro dzieci, matka nabrała doświadczenia w opiece nad nimi. Dzięki swej pozycji społecznej miała też dobrą służbę. Poza kucharką i pokojówką zajmującą się porządkami, była także piastunka i służący, który dorywczo pomagał jej w pracach nieodpowiednich dla kobiety. Donię Dolores, kobietę bardzo zapobiegliwą, zawsze można było spotkać przy porządkach, miała bowiem wiele zmysłu praktycznego. Kiedy dzieci wracały ze szkoły, czasem razem z przyjaciółmi, kierowały się do pokoju, w którym mogły się bawić, nazywanym rupieciarnią. W stosunkach z dziećmi, w zależności od okoliczności potrafiła być albo bardzo elastyczna, albo nieugięta. Czasem w dni świąteczne dzieci bardzo hałasowały przy stole, gdy podawano kurczaka. Wszystkie chciały dostać udko… Donia Dolores bez zmrużenia oka rozmnażała kurze udka – trzy, cztery, sześć – tyle, ile było potrzeba. Jednak nie tolerowała grymaszenia ani tego, by dzieci zakradały się do kuchni, żeby podjadać między posiłkami. Kuchnia była dla dzieci stałą pokusą.

Z kolei donia Dolores wchodziła tam tylko wyjątkowo, żeby sprawdzić, jak postępują prace albo przygotować jakieś nadzwyczajne danie. Takim daniem były racuszki ze szpinaku, zwane „kędziorkami” (po hiszp. crespillos), które pojawiały się na stole w jej imieniny albo podczas bardzo szczególnych uroczystości rodzinnych. Był to właściwie dość prosty deser, który nie krył w sobie żadnej tajemnicy kucharskiej, poza tą, by odpowiednio podać go, gdy już był gotowy. Liście szpinaku maczało się w cieście z jajka i mąki, a następnie smażyło na patelni na odrobinie wrzącego oleju, w końcu gorące i posypane cukrem pudrem podawało na stół. U Escrivów zawsze czekano z niecierpliwością na dzień, w którym miały być podawane „kędziorki”." ( A.V. Prada )