"Powinniśmy rozważać historię Chrystusa"

Zaleciłem ci, abyś codziennie czytał przez kilka minut Nowy Testament – byś wchodził w każdą scenę i uczestniczył w niej jako jeszcze jedna postać. – To wszystko po to, abyś uosabiał Ewangelię, „wypełniał” ją w swoim życiu i aby za twoją przyczyną inni ją „wypełniali”. (Bruzda, 672)

Żeby jednak być ipse Christus, trzeba się w Nim przeglądać. Nie wystarczy posiadanie ogólnego wyobrażenia o duchu Jezusa, trzeba nauczyć się od Niego szczegółów i sposobów zachowania. A przede wszystkim trzeba kontemplować Jego ziemską wędrówkę, Jego ślady, żeby czerpać z nich siłę, światło, pogodę ducha, pokój.

Kiedy kocha się jakąś osobę, pragnie się poznać nawet najdrobniejsze szczegóły dotyczące jej życia, jej charakteru, żeby w ten sposób się z nią utożsamić. Dlatego powinniśmy rozważać historię Chrystusa od Jego narodzenia w żłobie aż po Jego śmierć i zmartwychwstanie. W pierwszych latach swojej pracy kapłańskiej miałem zwyczaj rozdawać egzemplarze Ewangelii lub książek, które opowiadają o życiu Jezusa. Ponieważ trzeba, żebyśmy je dobrze poznali, żebyśmy je całe zachowywali w umyśle i w sercu, żeby w każdej chwili, bez pomocy jakiejkolwiek książki, zamknąwszy oczy, móc je kontemplować jak na filmie; w ten sposób w różnorodnych sytuacjach naszego życia będziemy przywoływać z pamięci słowa i czyny Pana. (To Chrystus przechodzi, 107)

Teksty św. Josemarii na e-mail

email