Pastorał

Publikujemy krótki tekst o znaczeniu biskupiego pastorału (Nasze Westerplatte, Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski, Idziemy, 10-XI-2013).

Znak jest mocniejszy od ustnego przekazu. Tak działa Bóg przez sakramenty. Znaki wybrane przez Jezusa dla sakramentów - na przykład obmycie wodą przy chrzcie - są ponadczasowe. Inne znaki dodał Kościół: biała szata, świeca, sól. Te ostatnie mogą się zmieniać, mogą też znikać lub wymagać wytłumaczenia.

Pastorał jest dziś używany niemal wyłącznie przez biskupów. Jan Paweł II tak w książce „Wstańcie, chodźmy!" opisywał jego znaczenie: „Jest to znak władzy, jaka przysługuje biskupowi dla wypełnienia zadania opieki nad owczarnią. I ten znak wpisuje się w perspektywę troski o świętość Ludu Bożego. Pasterz ma bowiem czuwać i chronić, prowadzić każdą owcę »na zielone pastwiska« - na te pastwiska, na których odkryje ona, że świętość nie jest zarezerwowana dla wybranej grupy geniuszów świętości. Dostrzegam w nim symbol trzech zadań: troski, przewodnictwa i odpowiedzialności. To nie jest znak władzy w zwykłym rozumieniu tego słowa. To nie jest znak pierwszeństwa czy panowania nad innymi, ale znak służby. Biskup ma kierować i prowadzić".

Mało znany jest stary tekst po łacinie, który tak opisywał znaczenie każdej jego części: In baculi forma, praesne, datur haec tibi norma: I Attrahe per primum, medio rege, punge per imam. I Attrahe peccantes, rege iustus, punge vagantes. I Attrahe, sustenta, stimula vaga, morbida, lenta. Przeczytajmy po polsku: „Kształt pastorału daje ci normę postępowania. Początkiem przyciągaj, środkiem utrzymaj, końcem zachęcaj. Odzyskaj tego, kto upada, rządź sprawiedliwymi, popychaj tych, co zostają w tyle”. A więc pętelka górna jest po to, by złapać owieczkę za nóżkę i przyciągnąć do owczarni, środek - by pokazywać kierunek posłusznym owieczkom, zaś ostry koniec - by odpędzać wilki i przynaglać ociągających się.

Wielkie są oczekiwania wobec pasterza; nie ma miejsca na „ciepłe kluchy”. Dlatego w pierwszych wiekach w niektórych miejscach nie można było znaleźć chętnych do pełnienia tej funkcji; podobnie jest dziś. Tak, jak się wydaje, trzeba rozumieć słowa św. Pawła do Tymoteusza: „Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania" (1 Tym, 1,3). Wielu egzegetów tłumacząc te słowa, wyjaśnia, że przyjęcie biskupstwa w dalszej perspektywie równało się męczeństwu.

I dziś zadania biskupa wymagają od niego szczególnie męstwa. Odwagi, by głosić pełną naukę i niemal codziennie narażać się na ostre krytyki mediów, i takich wiernych, którzy nie do końca są wiernymi... Módlmy się o dzielnych pasterzy dla naszego zeświecczonego świata.