Dwuletni prawnuk mojej siostry połknął orzeszek, który dostał się w niewłaściwe miejsce i dotarł do płuc. Chłopiec tydzień przebywał w szpitalu uniwersyteckim w niemieckim mieście, gdzie mieszka jego rodzina.
Nie byli w stanie usunąć tego orzeszka.
W międzyczasie modliłam się do św. Josemarii, by wstawił się z prośbą do Naszego Pana i Jego Błogosławionej Matki o ocalenie tego dziecka.
Kilka dni później przenieśli go do szpitala w Berlinie. 11 lutego ubiegłego roku, w święto Najświętszej Marii Panny z Lourdes orzeszek został usunięty bez żadnych powikłań.
Jestem bardzo wdzięczna św. Josemarii za tę wielką "małą przysługę"!