Irena (23.03.2012)

Irena Kalpas była najstarszą wiekiem supernumerarią Opus Dei w Polsce. Jej historia została opisana w książce "F27. Czy tu jeszcze rosną róże?".

Irena z Ma. Herminią

Urodziła się 13 sierpnia 1915 roku, zmarła 23 marca 2012 roku. Poznała Dzieło 26 czerwca 2002 roku, kiedy przez przypadek zdecydowała się odwiedzić dom przy Filtrowej 27 w którym mieszkała przed II wojną światową. Ku jej zdumieniu okazało się, że mieści się w nim teraz ośrodek Opus Dei i kaplica z Tabernakulum. Zapragnęła bliżej poznać kto – Kto – mieszkał teraz w domu, w którym nie była od pięćdziesięciu ośmiu lat.

Intensywnie pogłębiła znajomość osoby i pism św. Josemarii, identyfikując się coraz bardziej z duchem Opus Dei. Od samego początku rozpoznała w duchowości Założyciela Opus Dei swoją własną. W 2003 roku odkryła swoje powołanie i poprosiła o przyjęcie do Dzieła jako supernumeraria. Mówiła, że spotkanie z drogą, która prowadzi do szukania pełni życia chrześcijańskiego, pełni miłości do Boga w rzeczach codziennych, było dla niej olśnieniem.

Wymiar apostolski powołania zmienił jej życie, tworząc nowe więzi prawdziwej przyjaźni z wieloma osobami, szczególnie z młodymi dziewczynami, którym przekazywała swoje nabożeństwo i głęboką miłość do Boga, Najświętszej Maryi Panny i św. Josemarii. Zachęcała je do czytania jego dzieł i skłaniała do refleksji przez umiejętne komentarze. Sama wracała do lektury tych dzieł aż do ostatnich dni swojego życia, także kiedy straciła wzrok, prosząc wówczas dziewczyny, aby były jej lektorami.

Wyróżniała ją siła ducha, szczerość, hojność, serdeczność i radość. Walczyła, by do końca żyć wiernie, z ofiarnym oddaniem, które było głębsze niż ból, stan zdrowia, dolegliwości, zmęczenie, ograniczenia. Podchodziła do tego wszystkiego z optymizmem. Pogodnie akceptowała w życiu wolę Bożą.

Codziennie dziękowała Bogu za spotkanie Dzieła. Prosiła Go tylko o jedną rzecz: o wytrwanie do końca.

Książka: Czy jeszcze rosną róże?

Wdowa katyńska

Jest pochowana na cmentarzu w Rembertowie koło Tarczyna